Warto się bronić procesowo - historia w dwóch częściach. Dzisiaj pierwsza część opowieści o kilkudziesięciu tysiącach długu, który wykupił Fundusz Open Finanse.
Sprawa trafiła najpierw do e-Sądu w Lublinie, jednak Sąd ten uznał, że nie ma podstaw do wydania nakazu zapłaty. Sprawa trafiła więc do Sądu właściwego dla miejsca zamieszkania Pana, nazwijmy go Stanisławem. Pan Stanisław rozmyślał - co z tego, że nie ma nakazu i tak będzie rozprawa, nie wiadomo jak orzeknie Sąd. Zapytał nas o zdanie. Popatrzyliśmy na dokumenty - dług może kiedyś był, ale nie wiadomo czy to był dług Pana Stanisława, a już na pewno nie był tak wysoki. Ponadto, a może przede wszystkim, dług był według nas przedawniony. Postanowiliśmy wziąć Pana Staszka w obronę. Ale nawet ta obrona nie była konieczna, bo Fundusz sam sobie "pomógł" i nie uzupełnił braków pozwu. Skutek - postanowienie o umorzeniu postępowania.
O szczegółach można poczytać w uzasadnieniu. W tym postanowieniu czegoś nam jednak brakowało. Czego - o tym napiszemy w kolejnym wpisie...
Warto śledzić nasz portal. Niebawem kolejna ciekawa sprawa.
Pozostajemy do dyspozycji: pomoc@portal-dluznika.pl