Lindorff (Intrum) kupił dług naszej Klientki i uzyskał nakaz zapłaty na kwotę ok. 4000 zł. Ale czy ten dług istniał? No właśnie! Zadanie naszego mecenasa w dużym skrócie polegało na udowodnieniu braku istnienia roszczenia. Efekt naszych działań okazał się taki jak się spodziewaliśmy. Sąd podzielił nasze stanowisko procesowe oddalając powództwo w całości!
Wierzyciel: Lindorff (Intrum)
Wysokość długu: ok. 4000,00 zł
Zadanie: Sprzeciw od nakazu zapłaty, obrona procesowa
Uzyskany efekt: Oddalenie powództwa w całości
Historia długu, którego nie było!
„Przez jakiś czas otrzymywałam listy i telefony od firmy Lindorff. Dopominali się o dług z chwilówki, którą wzięłam prawie dwa lata temu. Ciągle im powtarzałam, że ja to już dawno spłaciłam. Nawet wysłałam na to dowody. Ale oni twardo stali przy swoim i ciągle powtarzali, że mam im zapłacić bo jak nie, to podadzą mnie do sądu. Nie chciałam się ugiąć. Przecież wiedziałam komu i ile wpłacałam! Przestałam odbierać od nich telefony, ponieważ nasze rozmowy prowadziły do nikąd a tylko rozstrajały mi nerwy. Nie miałam już siły na te czcze dyskusje, wysłuchiwanie jaka to jestem nieuczciwa. Robili ze mnie oszustkę, która kłamie żeby tylko nie płacić tego co wzięła! Potem nastała cisza. I jak mogłam się spodziewać, podali mnie do sądu. Otrzymałam nakaz zapłaty opiewający praktycznie na dwukrotność tego co wzięłam i uczciwie spłaciłam. Przygotowywałam się do tego co może się wydarzyć. Czytałam fora dla zadłużonych i wiedziałam, że nie poddadzą się i będą chcieli ze mnie wycisnąć te pieniądze! Szukałam kancelarii, które pomagają w walce z takimi firmami. I znalazłam waszą stronę Portal Dłużnika. Czytałam wszystko bardzo dokładnie i podjęłam decyzję, że kiedy mnie pozwą, od razu skontaktuję się z wami.” - mówiła dzwoniąc do nas Pani Regina.
Oddłużanie to nasza specjalność
Kobieta była wręcz wściekła: „Nie mogę się doczekać kiedy rozprawicie się z nimi w Sądzie!” Kiedy w posiadaniu naszych prawników znalazły się wszystkie potrzebne do analizy sprawy dokumenty, jednoznacznie stwierdziliśmy, że rzeczywiście pożyczka została spłacona u pierwotnego wierzyciela, a roszczenie dochodzone pozwem nie istniało! Wytoczenie powództwa to jedna sprawa, a udowodnienie istnienia długu to już zupełnie inna kwestia. Często podmioty skupujące wierzytelności liczą na nieświadomość osób zadłużonych. Bazują na ich niewiedzy, złym stanie psychicznym i nieznajomości prawa. Wykorzystują to i żądają spłaty zadłużeń, które nie istnieją. Niestety z przykrością musimy stwierdzić, że często im się to udaje. Ale z drugiej strony, tak jak w przypadku Pani Reginy, niezmiernie nas cieszy, że coraz większa liczba osób, zdaje sobie sprawę z możliwości obrony przed takimi pozwami.
Lindorff (Intrum) przegrywa kolejny proces
Kiedy wdaliśmy się w spór, przedstawiając w postępowaniu sądowym nasze dowody w sprawie, Lindorff nie potrafił udokumentować wysokości rzekomego długu, a także jego istnienia. Rozstrzygnięcie mogło być tylko jedno. Sąd oddalił powództwo potwierdzając tym niezasadność roszczenia! Więcej o sprawach z Lindorff (Intrum) można przeczytać TUTAJ.
Jeśli masz do nas pytania, zadzwoń lub napisz.
+48 570 105 708
+48 530 182 192
pomoc@portal-dluznika.pl
Posiadamy również profil na Facebooku: https://web.facebook.com/portaldluznika/
Wyrok w tej sprawie: